Więcej informacji
Przed sądem staje młody chłopak oskarżony o morderstwo.Tuż przed zakończeniem procesu zwalnia adwokata i postanawia sam wygłosić mowę końcową we własnej obronie.Twierdzi, że prawnik radził mu przemilczeć pewne sprawy we wcześniejszych zeznaniach. Czasami może być zbyt trudno wytłumaczyć prawdę tak, by inni w nią uwierzyli. Ale jeśli chłopak ma spędzić resztę życia za kratkami, to chce przynajmniej trafić do więzienia za to, co naprawdę zrobił.Kiedy omawia kolejne elementy materiału dowodowego, składa swoje życie w nasze ręce. My, czytelnicy – członkowie ławy przysięgłych – musimy powstrzymać się od osądów, dopóki nie usłyszymy jego historii w całości.Przyjęta przez niego linia obrony budzi wiele wątpliwości… Ale tak naprawdę liczy się odpowiedź na jedno pytanie:Zrobił to czy nie?